bitwa na Papierowym Polu z mongolskimi Tatarami bolszewicko-germańskimi z Salonu
– Dziadziu a co to masz za kartkę zerwaną z drzwi naszej Klatki schodowej spółdzielczej?
– aa! nic. to tylko plugawe i żenujące Oświadczenie Szafiaka.
– o czym?
– marna i kłamliwa odpowiedź na mój prawdziwy i słuszny Zarzut że Szafiak donosi na nas do Dzielnicowego.
– i co pisze Podły Szafiak? swym karczemnym jak stale mówisz Językiem?
– kala papier kalumnią iż jakoby moje sugestie, że Pan Sąsiad Szafiak powinien odrzucić zaproszenie Obywatela Dzielnicowego, są obraźliwe dla samego Pana Dzielnicowego…
– i co? przeprosisz go?
– Ja?!? to ten plugawy Donosiciel mnie musi przeprosić!
– a czy Pan Dzielnicowy nie jest przypadkiem Twoim byłym kolegą z Resortu?
– tak. lecz nie przeszedł mojej weryfikacji.
– Dziadziu! on miał żóltaczkę w Dzieciństwie… i nie może tyle pić.
– kto ci takich Bzdur dziecko… od picia jeszcze nikt nie umarł. a od kablowania…
Dziadzio>lecz nie przeszedł mojej weryfikacji.
A jak ona wyglądała??:))
Tagi to masz odjechane, jak zwykle zresztą:))
no… weryfikacja u Dziadka zawsze podobna.
kira zwałka plecy Opór…
jak mówił Pan Sąsiad Szafiak.
dopóki brał w tym udział.
a co do Tagów to ja się nie znam. czasem coś Tata wpisuje w Piątki wieczorem; jak idę spać. a później Mama na niego wrzeszczy i się tłuką i później Mama placze że.
A dlaczego „opór” z Wielkiej:)?
Nie martw się niską frekwencją, wiesz, że widziałem ten wpis jako „hawt post” na stronie głównej?:))))
i Pan się przysięgnie że to Prawda memu Tatusiowi?
a bo inaczej to on mi komputer zabierze i sam będzie pornosy oglądał.
taki Egoista…